piątek, 20 listopada 2015

Wiedźma z Wall Street

Za Wiki:


Hetty Green, właśc. Henrietta Howland Green (ur. 21 listopada 1834 w New Bedford, zm. 3 lipca 1916 w Nowym Jorku) – amerykańska finansistka, inwestorka giełdowa, milionerka.
Powszechnie uznawana za symbol skąpstwa.

Hetty Green była w Nowym Jorku powszechnie znanym inwestorem giełdowym. O jej skąpstwie krążyły mniej i bardziej bliskie prawdzie legendy. Mawiano na przykład, że z oszczędności myła się tylko w zimnej wodzie, że miała zawsze tylko jeden komplet ubrań – noszony aż do zdarcia, że jeździła starym powozem i odżywiała się głównie tanimi pasztecikami (po 15 centów sztuka). Dlatego też nazywana była "wiedźmą z Wall Street"
Prowadziła rozległe interesy, ale nie posiadała własnego biura. Swoje dokumenty przenosiła w walizach, które rozkładała w holu jednego z nowojorskich banków, w którym trzymała swoje pieniądze. Rzekomo także w banku przygotowywała sobie posiłki – podgrzewając je na kaloryferze.
Hetty odnosiła coraz większe sukcesy finansowe, inwestując w nieruchomości i kolej, a także udzielając pożyczek (w tym kilkakrotnie miastu Nowy Jork). Jednocześnie prowadziła niezwykle skromne życie. Gdy jej syn Ned jako dziecko złamał nogę, zaprowadziła go do szpitala dla ubogich. Została jednak rozpoznana – lekarze odmówili przyjęcia Neda za darmo i zażądali pieniędzy. Zabrała wówczas syna i leczyła go domowymi sposobami. Skutkiem tego była gangrena i amputacja kończyny.
Córkę wydała za mąż dopiero w 1909, gdy Sylwia miała 38 lat. Przez wiele lat odrzucała kandydatów do jej ręki, obawiając się łowców posagów. W końcu Sylwia wyszła za mąż za milionera Matthew Astora Wilksa. Po wyprowadzce Sylwii Hetty została w domu sama. Kupiła wówczas dwa małe mieszkania: jedno w Brooklinie, a drugie w podnowojorskim Hoboken w stanie New Jersey. W ciągu następnych lat nieustannie przeprowadzała się z jednego mieszkania do drugiego, dzięki czemu nie posiadała rezydencji podatkowej w żadnym stanie.
Pod koniec życia ciężko chorowała na przepuklinę. Nie chciała się jednak poddać operacji, bo ta kosztowała 150 dolarów. Przeżyła kilka zawałów serca i została przykuta do wózka inwalidzkiego. Ogarnęła ją obsesja na punkcie bezpieczeństwa – wmówiła sobie, że może zostać porwana lub otruta.

Tak czy siak...Dzieci majątek, który odziedziczyli.....roztrwonili.
A ona..pochowana została w starym ubraniu.


Oryginał przed koloryzacją:

1 komentarz:

  1. Podejrzewam,że większość z tego to wymysły zazdrośników.Ale i tak miała farta,że nie mieszkała w Polsce:)

    OdpowiedzUsuń