piątek, 28 listopada 2014

Wojna o stołek w Olsztynie

Mam dość odpowiadania na pytania od znajomych z kraju, czy się nie wstydzę tego, co się dzieje w moim mieście, itd..więc, odpowiem tu wszystkim, żebyście mnie już nie dręczyli:
Moje odczucia.
Urodziłam się w Olsztynie. Tu mieszkam i pracuję. Pamiętam rządy Małkowskiego i obserwuje co robi Grzymowicz. Mam tym samym skalę porównawczą.
Nie interesowała mnie nigdy polityka. Patrzyłam tylko na swój portfel, aż do dnia „afery” ratuszowej. Pierwsze, co mnie wkurzyło, to nie fakt, że „mój obecny” prezydent jest oskarżony o to czy tamto ale o sposób jego aresztowania. Kiedy telewizja pokazała, jak wyprowadzają go z Ratusza, jak zwykłego gangstera, co najmniej oskarżonego o udział w zorganizowanej mafii....coś mnie tknęło. Wiele razy w wiadomościach pokazywali aresztowania notabli ale nigdy nie były one takie chamskie i upokarzające dla człowieka. Oglądałam z niesmakiem.
Potem nastał ten chłoptaś z wąsikiem. Nie pamiętam nawet jak się nazywał. Ot takie dla mnie „nic”...i wybory. Na mieście chodziły słuchy, że mieszkańcy nie wierzą w winę Małkowskiego. Kogo się człek nie spytał, to każdy był za Małkowskim....Głosowałam, żeby został. Przegrał.
Nastał Grzymowicz. No cóż – może będzie lepszy? Trochę przystojniejszy, choć i tak paskudny jako mężczyzna. Ale nie o to chodzi jak kto wygląda.
Pierwszy wywiad z nowym prezydentem miasta na łamach gazety olsztyńskiej. Na dwóch stronach, wywiad i fota Grzymowicza jak obiera ziemniaki...Myślę sobie, taki rodzinny facet, taki zwykły jak ja czy sąsiad z trzeciego. To dobrze...ale czytam dalej a tam na pytanie o kontakty z mieszkańcami, ich maile i zapytania.....pada odpowiedź, że G nie ma czasu czytać i tym się zajmować, bo ma tak dużo do „naprawienia” i że tym zajmują się jego synowie (!)..O, żesz ty.......Jakieś gnoje zabawiają się w Pana Boga? Aż mi się niedobrze zrobiło. Małkowski miał czas dla mieszkańców a ten nie?.
Potem zaczęła się „rozbudowa” miasta. Tu kopali, tam kopali..Trudno było, ale to przecież dla mieszkańców dobra...Skończyli. Szum medialny i wielkie brawa dla G. Ale zaraz? Ja już gdzieś widziałam te plany. Tak. Pamiętam. Przed aresztowaniem M. dostałam płytę z rozwojem miasta zaplanowanym przez M. Rany!!! G zrobił to co na tej płycie zaplanował M. i sobie zasługi przypisał? O to #$@@% pomyślałam. Nie było tam tylko tej Galerii, co to mieszkańcy tacy jak ja omijają łukiem, bo nie stać nas na zakupy w nich ( nie licząc apteki i Rossmana, ale to mam bliżej domu) i Parku Centralnego, który jest fajny ale fajniejszy byłby Stadion Leśny, który już mamy (ruiny) a o którym, my olsztyniacy wspominamy z sympatią. Czyli wybudował coś nie dla nas mieszkańców tylko dla? No właśnie kogo? I doszła sprawa z tramwajami. Głośno i hucznie: Prestiż miasta...Ja się zastanawiam jaki to prestiż? Nasi dziadkowie i rodzice zlikwidowali je, bo..no właśnie dlaczego? Musieli mieć powód. Więcej ludzi osiedlało się w mieście, auta stały się dobrem już nie tylko luksusowym - większości było na nie stać. Z latami, natura ulic nie poszerzyła, więc? Czy to czyjeś chore ambicje? Pytałam chłopaków w pracy a mam ich około 20-tu i każdy jeździ autem), czy zostawisz auto i przesiądziesz się na tramwaj? Odpowiadali mi tak samo „chyba cię pogięło” Jeżdżą wygodnie, kiedy chcą i gdzie chcą i mieliby z tego zrezygnować? Zostałam sama, jako ta „niemobilna” - Ale....żaden tramwaj nie będzie jechał nawet w pobliże mojej pracy. Więc dla kogo te tramwaje?
A teraz oglądałam w „ekspresie reporterów” jaki przekręt zrobili za unijne pieniądze na osiedlu mazurskim. (Tą rzecznik ratusza powinni wywalić z pracy, bo tylko debilkę z siebie zrobiła) i G. musiał o tym wiedzieć. Jakoś w Olsztynie o tym cicho. Potem ta afera z Agorą i całym tym Green Festiwalem...No cyrk. G też musiał przy tym być. Gigantyczna dziura budżetowa, którą G zrobił...też cisza. Kto będzie ją spłacał? Ja, ty, sąsiadka...My mieszkańcy!
Dala kogo G. jest prezydentem? Dla studentów, których jest pełno a miasto zamieniło się pod jego rządami w jeden gigantyczny studencki KAMPUS?!? A może prezydentem elity olsztyńskiej, włączając pseudo komika B. który rzuca kamieniem w M., choć sam święty nie jest ( on chyba się nie chajtnął z tą doktorową, co to z nią zdradzał żonę i potem się rozwiódł, by z tą drugą zamieszkać w Tuławkach- ludzie gadali, że cyrki się tam u nich działy).
Co mam zrobić?
Może, starym sposobem podzielę kartkę na pół i z jednej strony będę stawiać „+ i -” na M a z drugiej na „G”
Cholera! Na G. mam tylko jednego „+” za większą liczbę autobusów. Bo na resztę jego „inwestycji” mnie nie stać. A nie stać, bo gdyby nie ci wszędobylscy studenci, zarabiałabym więcej.

Więc nie mam wyjścia. Zrobię tak jak powiedział mój kolega z pracy.
„ Nie obchodzi mnie Małkowski ani jego długość fiuta. Głosować na niego nie będę ale będę głosował PRZECIW Grzymowiczowi i nawet jakby stanął w konkury z garbatą kozą, to i tak będę głosował przeciw niemu”


Ja chcę, by to miasto znów było dla takich „szarych” mieszkańców jak ja a nie dla elit. Elitą nigdy nie będę ale to ja wydeptuje chodniki, to ja płacę podatki na to miasto, to ja zostawiam ciężko zarobione pieniądze w przy osiedlowych sklepikach, by inni mogli żyć. To ja płacę za bilety MPK...bo to moje miasto rodzinne. I cokolwiek w Polsce czy na świecie będą o nim mówić, to ono jest MOJE a nie Grzymowicza !!!!!! I NIE WSTYDZĘ SIĘ TEGO!

Czy M wygra? Nie wiem i nie obchodzi mnie to...ja chce żeby Grzymowicz stąd się wyniósł !!!!
Po nim zostanie ta dziura budżetowa, którą my będziemy musieli spłacać i  ten hotel dla studentów co, go wybudował i przepisał na żonę...tak ludzie na mieście mówią jak i to, że miał w planach więcej takich akademików sobie postawić.


Ps: Dorzucę coś:
1-  umowa-olsztyna-z-agora-to-skandal
2- Te ciągłe wyciąganie brudu:
i 3-  obejrzeć drugi z rzędu reportaż: magazyn-ekspresu-reporterow/wideo/

4- perełka Grzymowicz dla ludzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz