środa, 25 lutego 2015

O Sole Mio i...kobiety mdlały

Mowa o słynnym tenorze Enrico Caruso
Urodził się dokładnie dzisiaj ;) czyli 25 lutego...ale w 1873 roku, w Neapolu.
Zaczął śpiewać w kościele i...wyśpiewał sobie karierę światową...
Nie będę dublować wpisu z Wikipedii...
Dodam, że był pierwszym śpiewakiem operowym, który utrwalił swój głos na płytach gramofonowych....Także, każda pani mogła kupić sobie swojego Caruso i...mdleć słuchając:


A tu tłumaczenie z www.tekstowo.pl
jak piękną rzeczą jest słoneczny dzień,
pogodne powietrze po burzy!
Takie świeże powietrze, że wydaje się już być święto.
Jak piękną rzeczą jest słoneczny dzień!
Ale inne słońce,
piękniejsze tu jest.
To moje słońce,
jest w twarzy twojej.
To słońce, to moje słońce
jest w twarzy twojej,
jest w twarzy twojej.

Połyskują szyby twojego okna,
jakaś praczka śpiewa i wychwala się,
równocześnie wyżyma, rozwiesza i śpiewa.
Połyskują szyby twojego okna!

Ale inne słońce,
piękniejsze tu jest.
To moje słońce,
jest w twarzy twojej.

Kiedy zapada wieczór i słońce zachodzi,
nachodzi mnie jakaś melancholia.
Zostałbym pod twoim oknem
kiedy zapada wieczór i słońce zachodzi.

Ale inne słońce,
piękniejsze tu jest.
To moje słońce,
jest w twarzy twojej.


A teraz czas na moje kolorowanki:
Caruso w stroju scenicznym:



Ale i tak się chowa do naszego...jakże 100% przystojniejszego......Przedwojennego tenora.....
Jasia Kiepury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz