środa, 11 grudnia 2013

Wyłudzone z czyjegoś albumu, czyli...dostać siebie na gwiazdkę

W zeszłym roku Bogdan przeglądając album ze starymi zdjęciami u ciotki...znalazł fotkę, na której była jego mama.
Tego zdjęcia nie mieli w rodzinnych albumach.
Poprosił o "pożyczenie".
Zeskanował i wysłał do mnie z prośbą.
" Pokoloruj proszę. Moja mama nigdy nie wspominała, że takowe zdjęcie z młodości ma. Zrobię jej prezent pod choinkę."

Ciocia Ela w młodości.......i:
Dwie ciocie Ele.
Mama Bogdana nie mogła uwierzyć i długo zastanawiała się, skąd i jakim cudem to zdjęcie się odnalazło....w dodatku w...kolorze.
Co to za cudo?


Czary się dzieją...gdy dostajemy siebie na prezent.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz