poniedziałek, 12 maja 2014

Ot tak..kolorowo

Zakupiłam na Bazarze, oryginalnego orła. Rzeźbionego ręcznie z 1923 roku.


Wiem że już go widziałam, gdzieś na starych zdjęciach portretowych z kresów.
Teraz jest u mnie i po renowacji będzie stał na tarasie strzegąc mój domu od "złego"

Oczywiście renowacją zajął się mój cudowny mężczyzna. Jak ja się cieszę, że go mam przy sobie i że ze mną jest.
Tym samym nie grozi mi:

A i sama nie narzekam . Czuję się cudownie.
Nessa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz